Uczniowie klas VI przejęli obowiązki nauczycieli i zasiedli po drugiej stronie biurka. Do zadania podeszli ambitnie – każdy z nich solidnie przygotowywał się do zajęć i konsultował swoje plany i pomysły z nauczycielami, by w sposób przystępny i zrozumiały przekazać wiedzę młodszym kolegom i koleżankom.
Pomysł z zamianą miejsc okazał się strzałem w dziesiątkę. Szóstoklasiści mieli okazję wykazać się nie tylko umiejętnościami pedagogicznymi, lecz także talentem organizatorskim. Przekonali się na własnej skórze, że nawet najlepszy konspekt lekcji nie przyda się, gdy np. uczniowie są rozkojarzeni lub pojawiają się inne przeszkody w toku lekcji. Wielu z nich stwierdziło, że nauczanie to jednak ciężki kawałek chleba, gdyż ciężko utrzymać uwagę uczniów na temacie przez 45 minut. Nauczyciele zaś mogli cofnąć się w czasie o „naście” lat i przypomnieć sobie czasy, kiedy sami byli uczniami i pewnie nie raz dawali się we znaki swoim belfrom J .